Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj, bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję. (Ps 25, 4)
Ksišżki
|
Moje życie przemija, jestem jak popiół i dym, a jednak jest we mnie jeszcze tyle pychy i zarozumiałości.
Życiowym zadaniem każdego człowieka jest jego ludzkie dojrzewanie. Wielką rolę odgrywa w nim ćwiczenie i umacnianie cnót, wartości duchowych i dobrych cech charakteru. Dobry rachunek sumienia pokazuje jednak czasem, że jest w nas jeszcze wiele wad. Szczególnie niebezpieczne pośród nich są pycha i zarozumiałość. Trudno całkowicie zlikwidować te chwasty z ogrodu życia wewnętrznego, ale regularne i konsekwentne pilnowanie samego siebie może ograniczyć wpływ tych wad i odebrać im wszelkie seanse działania. Można chwilowo zlikwidować chwasty w ogrodzie lub na polu przez wyrwanie ich; bardziej skuteczne jest jednak sadzenie dobrych roślin owocowych na tym miejscu. Podobnie bardzo skutecznie można zwalczać pychę przez świadome życie według Ewangelii, przez ćwiczenie pokory w służbie codziennych obowiązków, przez regularne przyjmowanie i ofiarowywanie trudności zwykłego życia z miłości do Boga i do bliźnich.
Czy myśl o krótkim czasie życia, który mi pozostał, mobilizuje mnie do zwalczania pychy i innych wad?
Do góry
|