Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj, bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję. (Ps 25, 4)
Ksišżki
|
O modlitwie "Ojcze nasz"
Jeden z mędrców tego świata powiedział, że wymowa, która nie zachwyca słuchaczy, nie zasługuje na nazwę dobrej wymowy. Z tego wynika, że zdolnościom i talentom człowieka śmiertelnego przystoi układać i wygłaszać swoje przemowy z taką sztuką i umiejętnością, aby wprawiały w podziw wszystkich, którzy go słuchają. Jeśli do tego stopnia dochodzą zdolności ludzkie, jakaż będzie doskonałość Twego dzieła, mój Boże? Bo prawdą jest, że ten sam stosunek, co zachodzi między dwiema przyczynami, zachodzi między ich skutkami i między ich dziełami. Jeśli Twoja władza, Twoja dobroć, Twoja mądrość są o tyle większe od całej władzy i mądrości człowieka, to o ileż większe i bardziej cudowne od ludzkich będą Twoje dzieła? Na podstawie tego wnioskuję, że z natury swej czynisz takie dzieła, których ani język wypowiedzieć, ani rozum pojąć, ani żadne pochwały należycie wysławić nie zdołają. Bo dzieła Twoje muszą być podobne do Ciebie, a skoro Ty jesteś nieskończenie mądry, wszechmocny i dobry, więc niepojęty, takimi muszą być na swój sposób Twoje dzieła, zwłaszcza te, które płyną z Twojej dobroci i miłosierdzia, a którymi najbardziej się szczycisz. Dzieła Twe muszą być takie, że wszystkie rozumy, które im się uważnie przyglądają, wpadają w zachwyt. Bo jeśli to przydarzyło się królowej Sabie, gdy ujrzała dzieła Salomona (l Krl10,5), który był tylko śmiertelnym człowiekiem, to w jakiż zachwyt my wpadniemy, bo o ileż bardziej zachwycające będą dzieła nieskończonej Mądrości i Dobroci, królującej na wieki? Wśród nich liczy się przede wszystkim tajemnica najświętszego Wcielenia Twego jednorodzonego Syna, jak również tajemnica Jego świętej męki i ustanowienia Najświętszego Sakramentu, który nam zostawił na tym świecie. A także to, że Ty, Bóg i Pan nieskończonego majestatu i nieskończonej wielkości zechciałeś przyjąć nas za synów i ofiarowałeś się być nam Ojcem. Bo Twój jednorodzony Syn tak nam kazał nazywać Cię i tę nazwę daje Ci w całej Ewangelii. W jednym miejscu mówi: "Wie Ojciec wasz, czego potrzebujecie" (Mt 6,32), to znów: "Patrzcie na ptaki niebieskie, które nie sieją i nie zbierają... a Ojciec wasz żywi je" (Mt 6,26), w innym miejscu powiada: "Ojciec wasz nie chce, aby zginęło jedno z tych małych" (Mt 18,14). Gdzie indziej każe powiedzieć uczniom: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca Waszego, do Boga mego i Boga Waszego" (J 20,17).
Dlatego mówi Apostoł, że Jezus nie wstydzi się nazywać ludzi braćmi, mówiąc: "Imię Twoje, Panie, opowiem mym braciom" (Hbr 2,11-12; Ps 22,23).
Tę wielką godność wysłużył nam sam Twój Syn przez tajemnicę swego Wcielenia i męki, jak zaświadcza o tym Apostoł: "Zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, posłusznego Prawu, aby wykupił tych, którzy byli w niewoli Prawa, byśmy otrzymali w ten sposób przybrane synostwo Boże. A ponieważ jesteście już synami, Bóg zesłał do serc waszych Ducha Syna swego" (Ga 4,6), który z serdecznym uczuciem zachęca, abyście wołali z całego serca: "Ojcze, Ojcze". Czyli nie tylko dał nam nazwę synów, ale również synowskie serce i ducha, zsyłając w nasze dusze tego samego Ducha, który w najwyższym stopniu zamieszkiwał Jego duszę, aby przebywając w naszych duszach, uczynił nas uczestnikami tak pełnego chwały nazwania i godności. To samo potwierdza św. Jan mówiąc, że wszystkim, którzy przyjęli Chrystusa, sam Chrystus dał moc, aby się stali synami Bożymi (J 1,12). Ci otrzymawszy tę godność, nie żyją już według pragnień i żądz ciała i krwi, lecz w czystości i świętości, jaka przystoi synom Bożym. A żebyśmy nie sądzili, że jesteś Ojcem tylko z imienia, lecz z miłości. Twój własny Syn dodał: "Nikogo też na ziemi nie nazywajcie Ojcem, jeden bowiem jest Ojciec wasz, który jest w niebie" (Mt 23,9). Dał tym poznać, że wszelka miłość i troska rodzicielska nie da się porównać z Twoją miłością i opatrznością ojcowską względem ludzi. To jasne, że żaden ojciec nie przeznaczył dla nas tak wielkiego dobra jak Ty i nie uczynił tyle, co Ty, abyśmy je otrzymali. Przeznaczyłeś nas bowiem dla Twojej chwały i wydałeś Syna swego na śmierć, aby nam dać tę chwałę. Dlatego słusznie mówi Dawid: "Opuścili mnie ojciec mój i matka, ale Pan mnie przyjął" (Ps 26,10). A prorok Izajasz powiada: "Ty, Panie, jesteś naszym Ojcem, Abraham nie poznał nas, Izrael o nas nie wiedział" (Iz 63,16). Ty sam, Panie, przez tegoż Proroka mówisz: "Czyż może matka zapomnieć o swym dziecięciu i nie użalić się nad płodem swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o Tobie [Jerozolimo], bo wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną" (Iz 49,15-16).
Rozważania
Strona główna
Do góry
|