Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj, bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję. (Ps 25, 4)
Ksišżki
|
Pragnienie szczęścia bez granic
Człowiek pragnie być wielkim, mądrym, bogatym, sławnym, szczęśliwym, kochającym i kochanym. Ale żadne szczęście tej ziemi go nie nasyca. Pragnie więcej, coraz więcej.
Kiedyż się wreszcie nasyci? Chociażby i największe szczęście go spotkało, to jeżeli tylko dostrzeże w nim jakąkolwiek granicę, sięga pragnieniem poza nią i mówi: O gdyby i ta granica umknęła w nieskończoność...
Jakiegoż więc szczęścia pragnie? Szczęścia bez granic, bez żadnych granic i w intensywności i w wielkości i w trwaniu i w czymkolwiek. Takim szczęściem jest tylko Bóg, nieskończone źródło wszelkiego szczęścia, w różnych stopniach błyszczącego ze stworzeń.
Więc Boga samego pragnie dusza posiąść.
A jak Go posiąść? Jak się z tym szczęściem zjednoczyć?
Stać się z Nim jedno, aż Nim, Bogiem.
I zstępuje Bóg na ziemię, staje się człowiekiem. Sam Bóg-Człowiek, Chrystus Jezus świeci przykładem życia i naucza słowem.
Dusze miłujące Boga tłumnie rzuciły się do kopiowania w sobie tego pierwowzoru, do upodabniania się do Niego, do zjednoczenia w Nim, przemiany w Niego.
By dusze miłością do siebie pociągnąć i przemienić w siebie, okazał Chrystus Pan Swą bezgraniczną miłość, Swe Serce płonące miłością dusz, które kazało Mu wstąpić na krzyż, pozostać z nami w Eucharystii i wstępować do naszych dusz i dać nam w testamencie Swą własną Matkę za matkę .
Strona główna
Maryja
Do góry
|