Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj, bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję. (Ps 25, 4)
Ksišżki
|
Kiedy doświadczasz niesprawiedliwości, pamiętaj, że z prochu jesteś stworzony.
Mówi się, że człowiek może przyzwyczaić się do wszystkiego, także ubóstwa, ale nigdy do niesprawiedliwości. Ona zawsze najbardziej boli, przyzywa wolność, przygotowuje rewolucję, a nieraz nawet knuje zemstę. Także dla chrześcijanina akceptacja niesprawiedliwości nie jest łatwa, szczególnie jeśli pochodzi ze strony tych, którzy również są wierzącymi. "Szkoła pokora" daje bardzo prostą radę: pamiętaj o stworzeniu "z prochu", przypomnij sobie o ludzkich słabościach! Będąc tylko prochem - jak możemy spodziewać się sprawiedliwości ze strony ludzi, jak możemy spodziewać się lepszego traktowania?
Nie wolno zapomnieć o słabościach ludzi, o ograniczeniach - własnych i cudzych. Nie chodzi zawsze tylko o dobrą wolę. Często człowiek nie jest winny temu, że ma trudny charakter lub dziedziczne wady, ale nie można tym argumentem usprawiedliwiać wszystkich błędów i braków w formacji. A jednak prawda ta przynosi ulgę w trudnościach życiowych. Myśląc o własnym pochodzeniu "z prochu" można stać się bardziej cierpliwym wobec samego siebie i nie obrażać się z powodu braku szacunku ze strony innych.
Czy realistycznie patrzę na ludzką, a także na własną słabość?
Do góry
|