Dziś jest r.




Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj,
bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję.
(Ps 25, 4)




Ksišżki





Pierwsza modlitwa


          Niech Cię miłuję, Panie, twierdzo moja - mówi Prorok. Pan jest moją opoką, ucieczką i wybawicielem. W Nim położę moją nadzieję (Ps 17,2-3). Gdyby nasza wola, Panie, była tak czysta, jaka była w momencie stworzenia, i ubogacona darami Twej łaski, nie potrzebowałbym tych rozmyślań i pobudek, aby skłonić się do miłowania Ciebie, bo wyborna potrawa sama zaprasza zdrowe podniebienie do jedzenia. Ale skoro wola została skażona przez grzech, potrzeba sosu rozważań, aby skłonić do pożywania Chleba aniołów tego, kto zasmakował w rozkoszach i pokarmie bydląt. A ponieważ właściwością naszej woli jest miłować wszystko, co wyborne i doskonałe, chciałbym teraz Panie mój, podnieść trochę te oczy nietoperza, aby przyjrzały się światłu Twych doskonałości i Twej godnej uwielbienia Istoty, aby rozpalić moje letnie serce Twoją miłością. Biegnij więc, duszo moja, biegnij jak gospodarna pszczoła do wszystkich kwiatów doskonałości tego przepięknego zamkniętego ogrodu, zatrzymaj się na każdym z nich i zbieraj rosę wiekuistej słodyczy, którą się pożywisz i napełnisz słodkością tego niebiańskiego napoju.
          Niech Cię miłuję, Panie, z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich sił, tak jak to nakazujesz (Pwt 6,4-5; Łk 10,26-27), bo jesteś nieskończenie doskonały i zasługujesz na nieskończoną miłość. W Tobie samym zawarte są doskonałości i piękno wszystkich stworzeń i wszystkiego, co znajduje się na tym pięknym świecie przez Ciebie stworzonym. Wszystko to w nieskończenie większym stopniu znajduje się w Tobie. Jeśli Ty udzieliłeś stworzeniom wszystkich doskonałości, jakie są ich udziałem, a nikt nie może dać tego, czego sam nie posiada, znaczy to, że z konieczności w Tobie jest wszystko, co dałeś światu, który stworzyłeś na zewnątrz siebie. Gdyby na świecie był jeden tylko cesarz i pod jego rozkazami służyło mnóstwo rządów i urzędników przez niego wyznaczonych, jasną jest rzeczą, że cała ich władza byłaby w wyższym stopniu udziałem najwyższego i jedynego władcy, od którego wszyscy pochodzą. A skoro Ty, Panie, jesteś najwyższym Cesarzem i Monarchą na tym świecie, i Stwórcą wszelkich doskonałości, jakie się na ziemi znajdują, wszystkie one muszą istnieć w Tobie, skoro Ty wszystko stworzyłeś. Wiemy także, iż nauczyciel, którego zadaniem jest wykształcić ucznia i nauczyć mądrości, musi sam być mądry. Jeśli więc Ty, mój Boże, prowadzisz wszystko do doskonałości, w Tobie musi zawierać się z nawiązką wszystko, czego udzielasz swym stworzeniom. Pismo Święte daje Ci tyle imion, aby w ten sposób wyrazić mnogość Twych nieskończonych doskonałości. Bo raz nazywa Cię słońcem, to znów jasnością, innym razem morzem, to orłem królewskim, lwem, barankiem, Chlebem niebieskim, wodą życia, gwiazdą zaranną, kwiatem polnym i lilią. Ponieważ Ty, Panie, jesteś bezmiarem wszelkich doskonałości, a stworzenia są tak ubogie w porównaniu z Tobą, Pismo używa wielu rozmaitych porównań, aby przez nie wyrazić to, czego nie zdołałoby jedno z nich. Dobrze powiedzieli pewni filozofowie, że z niczym lepiej nie dajesz się porównać, jak ze światem, który stworzyłeś, ale trzeba usunąć z niego wszystko, co materialne i niedoskonałe, a wszelką doskonałość przypisać Tobie. Bo podobnie jak wówczas, gdy mówimy, że statua jest podobizną jakiegoś człowieka, nie znaczy to, jakoby kamień był jego podobizną, lecz sam kształt, tak gdy nazywamy świat Twoim obrazem, musimy usunąć z niego wszystko, co materialne i ułomne, a same doskonałości przypisać Tobie. W ten sposób słusznie mówimy, że świat ze wszystkim, co zawiera, podobny jest do Ciebie, bo tak jak wszystko istnieje na widzialnym świecie, tak w doskonalszy sposób wszystko to jest w Tobie. Jesteś więc światem piękna i doskonałości, światem mądrości i wszechmocnej dobroci i słodyczy, sprawiedliwości i miłosierdzia, i wszelkich dóbr. Podobnie jak wszystko na świecie jest obecne w świecie i nic nie może być tak ukryte, aby wydawało się nieobecne, tak nie ma nikogo, kto nie byłby obecny w zasięgu Twoich Boskich oczu, bo nie może ujść Twej nieskończonej mądrości i wielkości. Dlatego powiedział Prorok: "Gdzież się oddalę od ducha Twojego? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś, jeśli zejdę do otchłani, i tam Cię odnajdę. Jeżeli wezmę skrzydła jutrzenki, jeśli zamieszkam na krańcu morza, stamtąd wydostanie mnie Twa ręka i podtrzyma mię Twoja prawica" (Ps 138,7-10). Bo jeśli świat obejmuje i zawiera w sobie wszystkie rzeczy, dużo więcej obejmuje Twoja wszechmoc. Dlatego nikt nie zdoła znaleźć drogi do ucieczki spod Twojej Boskiej władzy, a kto nie przebłagał Cię, niech wie, że z całą pewnością spotka się z Twym gniewem, jak mówi psalm: "Na nic zda się ratować ucieczką na wschód czy na zachód, czy w górskie pustkowia, bo Bóg jest Sędzią wszystkiego i widzi wszystko" (Ps 74,7-8).
          I jak człowieka nazywamy małym światem w porównaniu z dużym, bo w ludziach ten duży znajduje się zmniejszony, tak Ciebie, Panie, nazywamy niezmierzonym światem, bo z Ciebie pochodzi ten mały, jak skutek z przyczyny, jak stworzenie ze Stwórcy. Dlatego wszystko, co na nim, jest w Tobie, tylko że na świecie, jako w stworzeniu, jest w sposób niedoskonały, a w Tobie, jako we wszechmocnym Stwórcy, istnieje w sposób najdoskonalszy. Na świecie wszystko jest z materii i podległe czasowi jako zniszczalne. W Tobie zaś wszystko jest duchowe, wieczne na sposób Boski. Bo wszystko, co jest w Bogu, jest Bogiem. Z tego wielkiego świata wyszedł ten mały, piękny z pięknego, bogaty z bogatego, doskonały z doskonałego, chociaż widzialny - z niewidzialnego, i doczesny - z wiecznego. Mimo bowiem tego, że gdy idzie o materię, został stworzony z niczego, nie tak było, gdy chodzi o formę wzorcową, bo został nakreślony według form i kształtów modelu, który istniał w Tobie. Jak w nasieniu drzewa w jakiś cudowny, tajemniczy sposób jest całe drzewo, tak w Tobie który jesteś Początkiem i Stwórcą świata, jest cały ten świat, który z Ciebie wyszedł. Tylko że w nasieniu jest drzewo jako w swej przyczynie materialnej, i dlatego jest w sposób niedoskonały i niejasny, jak litera w atramencie, a dom w budulcu, z którego zostanie postawiony, świat natomiast jest w Tobie jako w przyczynie formalnej, wystarczającej, i dlatego w Tobie zawiera się w sposób dużo doskonalszy i jaśniejszy niż w sobie samym.
          A jeśli wolno porównać sprawy wzniosłe z małymi, jak w warsztacie sławnego drukarza prócz majstra, który kieruje drukiem, są formy wielu czcionek o różnych kształtach i rozmiarach, jedne duże, drugie małe, łamane, to znów zdobione rysunkiem i różne inne, tak widzę, Boże mój. Twój Boski rozum jako wielki warsztat królewski, z którego wyszedł cały obraz tego świata. Jest w tym warsztacie nie tylko moc wystarczająca, twórczyni wszystkiego, ale również nieskończona rozmaitość form i prześlicznych kształtów, służących za wzór formom i gatunkom rzeczy stworzonych, widzialnych i niewidzialnych, choć w Tobie wszystkie te formy są jedną rzeczą, czyli samą Twoją Istotą, w której na różne sposoby uczestniczą różne rzeczy stworzone. Czyli że nie ma stworzenia, którego forma i model nie znajdowałyby się w Tobie, bo na ich wzór zostało stworzone. To są owe idee, które filozofowie upatrywali w Twoim Boskim rozumie. Są to niby formy czcionek w warsztacie drukarskim, z których powstał ten przepiękny świat. Z równą łatwością mogło wyjść z nich tysiąc innych światów, bo dla wszystkich znalazłyby się wzory i doskonałości.
          Jeśli więc Ty, mój Boże, dałeś byt i doskonałość wszystkim rzeczom, wynika z tego, że cała ona jest w Tobie w jakiś najwyższy sposób. W Tobie jest doskonałość wszystkich aniołów, wielkość nieba, blask słońca, księżyca, gwiazd, właściwości planet, piękno pól, wdzięk kwiatów, świeżość dolin, jasność źródeł, słodycz smaku, łagodność woni, mądrość mędrców, moc mocnych i świętość wszystkich świętych. Wszystkim tym będzie się rozkoszował ten, kto w Tobie zazna rozkoszy, i wszystko to ujrzy w Tobie w sposób doskonalszy, niż gdyby je oglądał w stworzeniu. Dlatego nasze poznanie nazwane bywa poznaniem wieczornym, a to, którym poznajemy w Tobie - porannym. A jeśli tak mila jest doskonałość wszystkich rzeczy, o ileż milszy jesteś Ty, mój Boże, w którym wszystkie doskonałości występują w nieskończenie wyższym stopniu? Niech Cię miłuję, Panie, skoro nie mogę tak, jak na to zasługujesz, przynajmniej tak, jak tylko będę mógł w tym życiu. Niech Cię miłuję całym sercem, całym duchem i ze wszystkich sił. O najsłodszy, najdobrotliwszy, najbardziej miłujący, najdroższy, najmilszy, najłagodniejszy, najpiękniejszy, najlitościwszy, najłaskawszy, najwyższy, podziwu godny, niewysłowiony, nieoceniony, niezrównany, potężny, wspaniały, wielki, niepojęty, nieskończony, niezmierzony, wszechmocny, wszechlitosny, wszechmiłujący, słodszy niż miód, bielszy niż śnieg, dający rozkosz większą nad wszystkie rozkosze, łagodniejszy od wszelkiego łagodzącego napoju, cenniejszy od złota i drogich kamieni. Co wyrażam, kiedy to mówię? Boże mój, życie moje, jedyna moja nadziejo, miłosierdzie mnie okazane i słodyczy uszczęśliwiająca mnie, Cały godzien miłości, cały słodki, cały sprawiający rozkosz! Daj mi, Panie, łaskę, abym Tobą jedynie się radował, w Tobie jedynie odpoczywał, Ciebie zawsze miłował. Tobie służył, o Tobie myślał, czuwając we dnie, i o Tobie śnił. spiąć w nocy, ażebym w ten sposób cały był zawsze Twoim, a Ty zawsze moim na wieki wieków. Amen.


Strona główna

Modlitwy


Do góry



© 2001 - 2012 @  |